Jezus podczas ostatniej wieczerzy kieruje do uczniów słowa umocnienia i pocieszenia: Niech się nie trwoży serce wasze (J 14, 1). Pragnie On przygotować uczniów do swojej krzyżowej śmierci i do odejścia do domu Ojca. Jezus uczy, że lekarstwem na wszelkie lęki i niepokoje uczniów jest wiara. Naukę tę można usytuować w kontekście mądrości przekazywanej przez proroków: W nawróceniu i spokoju jest wasze ocalenie, w ciszy i ufności leży wasza siła (Iz 30, 15b). W rzeczywistości strach jest pustką stopniowo wypełnianą przez wiarę. Jezus stawia wiarę w Boga i wiarę w siebie na tym samym poziomie. Każdy, kto wierzy w Niego wierzy również w Ojca, który Go posłał (por. J 12, 44). Prawda ta wypływa z jedności pomiędzy Ojcem i Synem: Ja i Ojciec jedno jesteśmy (J 10, 30); Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu (J 10, 38).
Uczniowie nie powinni opierać się tylko na sobie samych, ale w wierze powinni opierać się na Bogu, którego najpełniej objawia Syn. Dzięki wierze człowiek może dostrzec, że jego ludzkie biedy i słabości mogą zostać zanurzone we krwi Baranka, który ubogaca i wzmacnia ludzkie życie. Przez swoje cierpienie i śmierć krzyżową Jezus przemienia ludzką słabość w zwycięską moc Bożą. W ten sposób przygotowuje uczniom miejsce obok Boga w zwycięskiej walce z mocami zła. Wiara w Jezusa pozwala ujrzeć w Nim nową świątynię, w której wszyscy odkupieni zamieszkają na wieki. Jezus jako nowa świątynia stanowi dom Boży, w którym są przygotowane miejsca dla wszystkich sprawiedliwych. W wierze mamy przystęp do Bożego domu, w którym panuje szczęście i miłość: W Nim mamy śmiały przystęp do Ojca z ufnością dzięki wierze w Niego (Ef 3, 12). Celem odejścia Jezusa jest to, aby uczniowie byli tam, gdzie On jest. Do domu Ojca prowadzi miłość, która przezwycięża wszelki lęk i pozwala zamieszkać w Bogu na wieki. Jezus jako droga, prawda i życie prowadzi swych uczniów do wiecznej szczęśliwości. Syn jest jedyną drogą, po której należy iść, aby powrócić do Ojca.
Droga prawdziwej miłości jest drogą uniżenia. Miłość do ciebie i do mnie prowadzi Jezusa na krzyż, gdzie dokonuje się ostateczne zwycięstwo nad śmiercią, lękiem i niepokojem. Wejście z wiarą w Chrystusowy krzyż pozwala nam wychodzić z pustki naszych ludzkich lęków do wspólnoty z Ojcem, który jest mocniejszy i większy niż jakikolwiek lęk i niepokój serca. We wspólnocie z Bogiem możemy odnajdywać dom, który nie jest zbudowany ze zniszczalnego kamienia, ale z niezniszczalnego ducha. W domu tym przygotowanym dla nas na wieki jesteśmy zaproszeni do przeżywania pokoju i radości.
W kim pokładam nadzieję w chwili lęku i trwogi? Czy poprzez wiarę zapełniam wszelkie pustki swojego życia? Czy realizując przykazanie miłości, mam świadomość budowania domu niebiańskiego już tu w swoim życiu na ziemi?
Ks. Mirosław S. Wróbel