Przeczytany dziś fragment Dziejów Apostolskich jest kontynuacją mowy pożegnalnej Pawła, wygłoszonej w Milecie do starszych Kościoła efeskiego (Dz 20, 18-35). Paweł wzywa ich, aby dbali o siebie i o wiernych, którzy są powierzeni ich pieczy, aby właściwie i odpowiedzialnie kierowali Kościołem Bożym, nabytym krwią Chrystusa. Przestrzega, że do wspólnot mogą wejść osoby – wilki drapieżne (w. 29), które będą chciały zniszczyć ich jedność, a nawet pomiędzy nimi mogą pojawić się heretycy, którzy będą głosili przewrotne nauki. Apostoł nawołuje starszych Kościoła z Efezu, aby czuwali nad powierzonymi ich pieczy wiernymi. Stawia też siebie za wzór, przypominając, jak to przez trzy lata przebywał wśród nich, nauczał, upominał i świecił im przykładem. Nie zabiegał o jakieś korzyści materialne, ale własnymi rękoma pracował na swoje utrzymanie. Przywołuje też słowa Jezusa: Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu (w. 35), których nie ma na kartach Ewangelii (tzw. agrafon). Zachęca nimi chrześcijan do dzielenia się tym, co posiadają, ponieważ poprzez szczere dzielenie się doświadcza się prawdziwego szczęścia. Po zakończeniu swego przemówienia, które jest jakby jego testamentem, Paweł pada na kolana i modli się ze starszymi z Kościoła w Efezie. Pożegnaniu apostoła, który wsiada na okręt i udaje się w stronę Jerozolimy, towarzyszy płacz i smutek z powodu, że go już nie zobaczą.
W mowie pożegnalnej do starszych Kościoła efeskiego w Milecie (ww. 18-35) Paweł przedstawia metaforycznie Kościół – zarówno Kościół miejscowy z Efezu, jak i Kościół powszechny – jako owczarnię Bożą. Odwołuje się do – z pewnością znanego słuchaczom – starotestamentalnego motywu Boga jako pasterza i narodu wybranego jako owczarni Bożej (Ps 23; 80, 2; Jr 3, 15; 23, 1-4; Ez 34, 1-24; Za 11, 3-17). Chce im przez to uzmysłowić, że Kościół jest własnością Boga, podobnie jak Izrael, który uchodził za lud, będący szczególną własnością Boga (por. Iz 43, 21). Podkreśla, że Bóg jest i pozostanie na zawsze Panem i właścicielem Kościoła, ponieważ On nabył go krwią własnego Syna (w. 28). Kościół nie powstał bowiem na mocy jakiejś ludzkiej decyzji, uzgodnienia czy umowy. W Kościele działa Duch Święty, który go prowadzi i ustanawia w nim pasterzy. Przez Boga i dzięki słowu Jego łaski Kościół ciągle jest budowany i jest miejscem otrzymania zbawienia (w. 32).
Paweł apeluje również o jedność w Kościele. Tłumaczy, że można ją zachować, gdy jego członkowie wzajemnie troszczą się o siebie. Zwierzchnictwo i piecza nad wspólnotami spoczywa na starszych Kościoła, na biskupach, którzy stoją na straży tej jedności i dbają o zachowanie wierności nauczaniu Jezusa. Apostoł Narodów przewiduje także zagrożenia, które mogą nastąpić w niedługim czasie i zachęca wiernych do wzmożonej czujności, a także do wierności powierzonemu im słowu łaski. Paweł wskazuje na swoiste lekarstwo, jakim jest słowo Boże, rozumiane jako łaska ofiarowana ludziom. Wierność przekazowi Ewangelii jest gwarancją trwania w Chrystusie, stąd też odpowiedzialni Kościoła mają strzec depozytu wiary i od razu reagować, kiedy pojawiają się jakieś niebezpieczne sygnały.
Czy umiem dzielić się z innymi tym, co posiadam? Jak traktuję nauczanie Kościoła? Czy jestem posłuszny głosowi pasterzy Kościoła? A może jestem podatny na nauki i teorie sprzeczne z wyznawaną wiarą i nauczaniem Kościoła?
Ks. Andrzej Jacek Najda