Rzeź niemowląt (2, 16-18)
16 Wtedy Herod, widząc, że go mędrcy zawiedli, wpadł w straszny gniew. Posłał [oprawców] do Betlejem i całej okolicy i kazał pozabijać wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch, stosownie do czasu, o którym się dowiedział od mędrców.
2,16 Ta opowieść ma wcześniejszą paralelę w dzieciństwie Mojżesza, o jakim mówią tradycje rabinackie: po ogłoszeniu urodzenia się dziecka zapowiadanego w wizjach i poszukiwanego przez magów faraon rozkazuje pozabijać nowo narodzone dzieci.
2,16. Ponieważ droga powrotu Magów prowadziła przez Jerozolimę (Mt 2,12), Herod wiedział, że celowo nie pojawili się oni na jego dworze. Herod był znany z przeprowadzania masakr, takich jak opisana w tym fragmencie. Młodemu, lecz popularnemu rywalowi Heroda – arcykapłanowi – przydarzył się „wypadek”: utonął w sadzawce, która miała kilkadziesiąt centymetrów głębokości. Podejrzewając o zdradę swą ulubioną żonę, Herod polecił ją udusić. Dał się zwieść i polecił stracić dwóch swoich niewinnych synów. Na łożu śmierci wydał rozkaz zabicia innego syna (tym razem winnego zarzucanych mu czynów). Cesarz August miał powiedzieć, w oparciu o grę słów hys (świnia) i hyjos (syn): Lepiej być jedną ze świń Heroda niż jego synem (Żydzi bowiem nie spożywali mięsa wieprzowego). Józef Flawiusz pisze, że Herod wydał rozkaz stracenia po jego śmierci arystokratów, by nastała większa żałoba. Rozkazu nie wykonano – uwolnieni po jego śmierci, zorganizowali radosną uroczystość.
Jedna z twierdz Heroda, Herodium, znajdowała się w bezpośrednim sąsiedztwie Betlejem. Stamtąd właśnie król mógł wysłać oddział. Żydzi uważali dzieciobójstwo za ohydną zbrodnię, czyn barbarzyński. Praktykę tę Rzymianie stosowali zwykle w przypadku kalekich noworodków; była też praktykowana w celu sprawowania kontroli nad uciskanymi narodami (Wj 1,16; 1 Mch 1,60-61; 2 Mch 8,4). Podobnie jak Mojżesz, Jezus uniknął losu innych niemowląt płci męskiej (Wj 1,22-2,10). Niektórzy Żydzi oczekiwali na przyjście proroka „podobnego Mojżeszowi” (Pwt 18,15.18).
17 Wtedy spełniły się słowa proroka Jeremiasza: 18 Krzyk usłyszano w Rama, płacz i jęk wielki. Rachel opłakuje swe dzieci i nie chce utulić się w żalu, bo ich już nie ma.
2,18 W pierwotnym znaczeniu zacytowanego tekstu chodzi o ludzi z pokoleń Efraima, Manassesa i Beniamina, zmasakrowanych lub deportowanych przez Asyryjczyków. Tych ludzi opłakuje Rachela, bo pochodzi z ich rodu. Odniesienie, jakie czyni Mateusz, mogło być zasugerowane tradycją, według której grób Racheli miałby się znajdować na terytorium Betlejem (Rdz 35,19n).
16–18. Nie mogąc się doczekać powrotu Mędrców, Herod doszedł do wniosku, że na informacje z ich strony nie ma co liczyć. Zupełnie zrozumiały jest więc gniew króla. Zdobywa się w uniesieniu na czyn prawdziwego szaleńca: Kazał pozabijać w Betlejem i okolicy wszystkich chłopców w wieku do lat dwóch. Jeżeli nawet nie będzie mu dane zobaczyć osobiście nowego Króla, to i tak przecież sprawi, że nie będzie On zagrażał jego panowaniu, choćby to miało kosztować wiele ludzkich istnień. W dziejach Izraela ta akcja Heroda nie była nowością: podobnie przecież wymordowano dzieci Izraelitów kiedyś w Egipcie (Wj 1,22). Jednakże podobnie jak Mojżesz, który mimo wszystko wyszedł cudownie z życiem, tak teraz zostanie uratowane życie Jezusa.
Masowe morderstwo nowo narodzonych dzieci w Betlejem i okolicy kojarzy się Mateuszowi z relacją Jeremiasza proroka o płaczu Racheli, matki Izraela. Miejscem związanym z Rachelą było co prawda nie Betlejem, lecz Rama, a jej rozpacz nie była spowodowana masowym morderstwem Izraelitów, lecz ich deportacją do Asyrii, ale krzyk, płacz i jęk matek pozbawionych dzieci był taki sam, i nikt nie był w stanie utulić swego żalu.
2,17-18. Fragment Jr 31,15 posługuje się obrazem płaczu Racheli, która została pochowana w Betlejem (Rdz 35,19). Jeremiasz pisze, że Rachela opłakuje swoje dzieci, które uprowadzono do Babilonu w okresie wygnania babilońskiego. Podobnie jak sprawiedliwy Jeremiasz, Jezus został zmuszony, by udać się do Egiptu – Rachela ma teraz jednak nowy powód do żałoby, bowiem Herod zamordował członków jej ludu.