Piątek 6 Tygodnia Wielkanocy (EK)

Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku
Smutek zostaje zamieniony w radość. Tak jest w godzinie narodzin.
Smutek to lęk, ból, niepewność, to wejście w tajemnicę…
Rodzenie jest godziną pomnażania życia. To nowe życie.
Każde cierpienie można zamienić w cierpienie nowych narodzin. Trudna to sztuka, ale warto ją opanować. Wtedy nawet cierpienie śmierci zamienia się w radość narodzin.
Oto sekret szczęścia męczenników.
Ks. Edward Staniek

10 maja

Mnich kuglarz i Najświętsza Panna
Paulo Coelho w jednej ze swoich książek opowiada następującą historię:
„Najświętsza Panna z Dzieciątkiem Jezus w ramionach postanowiła zstąpić na ziemię i złożyć wizytę w pewnym klasztorze. Dumni mnisi ustawili się w długim szeregu, pragnąc zaprezentować się przed Najświętszą Panienką i oddać Jej hołd. Jeden z nich deklamował wiersze, drugi pokazał przygotowane przez siebie miniatury do Biblii, trzeci wyrecytował imiona wszystkich świętych. I w ten sposób, jeden po drugim, mnisi oddali hołd Matce Bożej i Dzieciątku Jezus.
Jako ostatni, na końcu szeregu, pozostał najpokorniejszy mnich z konwentu, który nigdy nie studiował epokowych, świętych tekstów. Jego rodzice byli prostymi ludźmi, pracowali w pobliskim starym cyrku i nauczyli go jedynie żonglować kulkami.
Kiedy przyszła jego kolej, inni mnisi chcieli już zakończyć oddawanie hołdu, ponieważ biedny cyrkowiec nie miał nic ważnego do powiedzenia i mógłby zaszkodzić dobremu imieniu klasztoru. Ale on także w głębi serca czuł ogromną potrzebę ofiarowania czegoś Jezusowi i Najświętszej Pannie.
Bardzo zawstydzony, czując na sobie pełne dezaprobaty spojrzenia współbraci, wyciągnął z kieszeni pomarańcze i zaczął nimi żonglować, ponieważ była to jedyna rzecz, jaką potrafił robić.
Dopiero w tym momencie Dzieciątko Jezus uśmiechnęło się i zaczęło klaskać w dłonie na rękach Najświętszej Panny. I właśnie w kierunku tego mnicha Maryja wyciągnęła ręce, pozwalając mu przez chwilę potrzymać Dzieciątko”.
Alessandro Pronzato – Światło na każdy dzień

SOBOTA 7 TYGODNIA WIELKANOCY (Msza rano)

PIERWSZE CZYTANIE
Pobyt Pawła w Rzymie
Czytanie z Dziejów Apostolskich
Gdy weszliśmy do Rzymu, pozwolono Pawłowi mieszkać prywatnie razem z żołnierzem, który go pilnował.
Po trzech dniach poprosił on do siebie najznakomitszych Żydów. A kiedy się zeszli, mówił do nich: «Nie uczyniłem, bracia, nic przeciwko narodowi lub zwyczajom ojczystym, a jednak wydany zostałem jako więzień: z Jerozolimy w ręce Rzymian, którzy po rozpatrzeniu sprawy chcieli mnie wypuścić, dlatego że nie ma we mnie winy zasługującej na śmierć.
Ponieważ jednak Żydzi sprzeciwiali się temu, musiałem odwołać się do cezara – bynajmniej nie w zamiarze oskarżenia w czymkolwiek mojego narodu. Dlatego też zaprosiłem was, aby się z wami zobaczyć i rozmówić, bo dla nadziei Izraela dźwigam te kajdany».
Przez całe dwa lata pozostał w wynajętym przez siebie mieszkaniu i przyjmował wszystkich, którzy do niego przychodzili, głosząc królestwo Boże i nauczając o Panu Jezusie Chrystusie zupełnie swobodnie, bez przeszkód.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY
Ps 11 (10), 4. 5 i 7 (R.: por. 7b)
Refren: Twoje oblicze ujrzą ludzie prawi.
Albo: Alleluja.
Pan w świętym swoim przybytku, *
na niebiosach tron Pana.
Oczy Jego patrzą, *
spod powiek śledzi synów ludzkich.
Refren: Twoje oblicze ujrzą ludzie prawi.
Albo: Alleluja.
Bada Pan sprawiedliwego i występnego, *
Jego dusza nie cierpi miłujących nieprawość.
Bo Pan jest sprawiedliwy i sprawiedliwość kocha, *
ludzie prawi ujrzą Jego oblicze.
Refren: Twoje oblicze ujrzą ludzie prawi.
Albo: Alleluja.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Por. J 16, 7. 13
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Poślę wam Ducha prawdy,
On doprowadzi was do całej prawdy.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA
Świadectwo św. Jana Apostoła
✠  Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Gdy Jezus zmartwychwstały ukazał się uczniom nad jeziorem Genezaret, Piotr, obróciwszy się, zobaczył idącego za sobą ucznia, którego miłował Jezus, a który to w czasie uczty spoczywał na Jego piersi, i powiedział: «Panie, któż jest ten, który Cię zdradzi?»
Gdy więc go Piotr ujrzał, rzekł do Jezusa: «Panie, a co z tym będzie?»
Odpowiedział mu Jezus: «Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, to cóż tobie do tego? Ty pójdź za Mną!»
Rozeszła się wśród braci wieść, że uczeń ów nie umrze. Ale Jezus nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: «Jeśli Ja chcę, aby pozostał, aż przyjdę, to cóż tobie do tego?»
Ten właśnie uczeń daje świadectwo o tych sprawach, i on je opisał. A wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe.
Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonał, a które gdyby je szczegółowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, jakie trzeba by napisać.
Oto słowo Pańskie.
Piątek 6 Tygodnia Wielkanocy

Piątek 6 Tygodnia Wielkanocy

ODNALEŹĆ RADOŚĆ ŻYCIA
20 «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz zamieni się w radość. 21 Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu z powodu radości, że się człowiek narodził na świat. 22 Także i wy teraz doznajecie smutku. Znowu jednak was zobaczę, i rozraduje się serce wasze, a radości waszej nikt wam nie zdoła odebrać. 23 W owym zaś dniu o nic Mnie nie będziecie pytać». (J 16, 20-23a)
O co proszę?
O dogłębne przeświadczenie, że Jezus jest źródłem pełnej radości.
  • Kościół zaprasza mnie, abym na początku medytacji jeszcze raz wrócił do ostatnich słów Jezusa z wczorajszej Ewangelii (w. 20). Wprowadzają mnie one w dalszy ciąg Jego mowy, w której głosi Dobrą Nowinę o radości.
  • Jezus, mówiąc o radości, nie przemilcza doświadczenia smutku. Przytacza piękny przykład rodzącej matki (w. 21). Z rodzeniem związany jest niepokój, myśl o bólu, ale owocem rodzenia jest radość z nowego życia.
  • Smutek jest integralną częścią ludzkiej egzystencji. Mądrze przeżyty może prowadzić do nowego życia. Jak przeżywam stany smutku? Czy rozmawiam o nim z Jezusem? Czy rozeznaję moje stany ducha? Czy nie tłumię ich w sobie? Czy nie zamykam się w moim bólu?
  • Jezus jest źródłem radości, której nikt mi nie odbierze (w. 22). On zapewnia mi radość nieprzemijającą. Obietnica Jezusowej radości dopełni się, gdy przyjdzie po raz drugi. Czy wierzę w Jego obietnicę?
  • Przyglądnę się mojemu doświadczeniu radości. Gdzie, u kogo najczęściej jej szukam? Z jakimi wartościami wiążę moje życiowe nadzieje? Czy nie zatrzymuję się na doraźnych, zewnętrznych doznaniach? Co przeważa w moim stylu życia: potrzeby duchowe czy materialne?
  • „W owym zaś dniu o nic Mnie nie będziecie pytać” (w. 23a). Kiedy Jezus przyjdzie powtórnie, życie objawi mi się w pełni. Zobaczę, co okazało się nieprzemijającą wartością życia, a co było chwilowe, pozorne, powierzchowne.
  • Moją modlitwę końcową zamienię w kontemplację. Będę wpatrywał się w oblicze Jezusa, powtarzając Jego słowa w formie osobistego wyznania: „Jezu, wierzę, że Twojej radości nikt mi nie odbierze”.
Ks. Krzysztof Wons SDS

PIĄTEK 7 TYGODNIA WIELKANOCY

PIERWSZE CZYTANIE
Zmarły Jezus, o którym Paweł twierdzi, że żyje
Czytanie z Dziejów Apostolskich
Król Agryppa i Berenike przybyli do Cezarei powitać Festusa. Gdy przebywali tam dłuższy czas, Festus przedstawił królowi sprawę Pawła: «Feliks pozostawił w więzieniu pewnego człowieka – powiedział. Gdy byłem w Jerozolimie, arcykapłani i starsi żydowscy wnieśli przeciw niemu skargę, żądając dla niego wyroku skazującego. Odpowiedziałem im: „Rzymianie nie mają zwyczaju skazywania kogokolwiek na śmierć, zanim oskarżony nie stanie wobec oskarżycieli i nie będzie miał możności bronienia się przed zarzutami”.
A kiedy tutaj przybyli, zasiadłem bez żadnej zwłoki, nazajutrz, w sądzie i kazałem przyprowadzić tego człowieka. Oskarżyciele nie wnieśli przeciwko niemu żadnej skargi o przestępstwa, które podejrzewałem. Mieli z nim tylko spory o ich wierzenia i o jakiegoś zmarłego Jezusa, o którym Paweł twierdzi, że żyje.
Nie znając się na tych rzeczach, zapytałem, czy nie zechciałby udać się do Jerozolimy i tam odpowiadać przed sądem w tych sprawach. Ponieważ Paweł zażądał, aby go zatrzymać do wyroku cezara, kazałem go strzec, dopóki go nie odeślę do Najdostojniejszego».
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY
Ps 103 (102), 1b-2. 11-12. 19-20b (R.: por. 19a)
Refren: Pan Bóg utwierdził swój tron na niebiosach.
Albo: Alleluja.
Błogosław, duszo moja, Pana, *
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Błogosław, duszo moja, Pana *
i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach.
Refren: Pan Bóg utwierdził swój tron na niebiosach.
Albo: Alleluja.
Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią, *
tak wielka jest łaska Pana dla Jego czcicieli.
Jak odległy jest wschód od zachodu, *
tak daleko odsuwa od nas nasze winy.
Refren: Pan Bóg utwierdził swój tron na niebiosach.
Albo: Alleluja.
Pan utwierdził swój tron na niebiosach, *
a Jego panowanie wszechświat obejmuje.
Błogosławcie Pana, wszyscy Jego aniołowie, *
potężni mocarze pełniący Jego rozkazy.
Refren: Pan Bóg utwierdził swój tron na niebiosach.
Albo: Alleluja.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Por. J 14, 26
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Duch Święty was wszystkiego nauczy;
przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA
Piotr pasterzem Kościoła
✠  Słowa Ewangelii według Świętego Jana
Gdy Jezus ukazał się swoim uczniom i spożył z nimi śniadanie, rzekł do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?»
Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego: «Paś baranki moje».
I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?»
Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego: «Paś owce moje».
Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?»
Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham».
Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz».
To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
Oto słowo Pańskie.

ŚW. ANDRZEJA BOBOLI, PREZBITERA I MĘCZENNIKA, PATRONA POLSKI (16 MAJA)

W kościołach, w których nie celebruje się uroczystości, przed Ewangelią jest tylko jedno czytanie.
PIERWSZE CZYTANIE
Ap 12, 10-12a
Zwyciężyli dzięki krwi Baranka
Czytanie z Apokalipsy Świętego Jana Apostoła
Ja, Jan, usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: «Teraz nastało zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich przed Bogiem naszym. A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych – aż do śmierci.
Dlatego radujcie się, niebiosa i ich mieszkańcy!»
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY
Ps 34 (33), 2-3. 4-5. 6-7. 8-9 (R.: por. 5b)
Refren: Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił.
Będę błogosławił Pana po wieczne czasy, *
Jego chwała będzie zawsze na moich ustach.
Dusza moja chlubi się Panem, *
niech słyszą to pokorni i niech się weselą.
Refren: Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił.
Wysławiajcie razem ze mną Pana, *
wspólnie wywyższajmy Jego imię.
Szukałem pomocy u Pana, a On mnie wysłuchał *
i wyzwolił od wszelkiej trwogi.
Refren: Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił.
Spójrzcie na Niego, a rozpromienicie się radością, *
oblicza wasze nie zapłoną wstydem.
Oto zawołał biedak i Pan go usłyszał, *
i uwolnił od wszelkiego ucisku.
Refren: Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił.
Anioł Pański otacza szańcem bogobojnych, *
aby ich ocalić.
Skosztujcie i zobaczcie, jak Pan jest dobry, *
szczęśliwy człowiek, który znajduje w Nim ucieczkę.
Refren: Od wszelkiej trwogi Pan Bóg mnie wyzwolił.
DRUGIE CZYTANIE
1 Kor 1, 10-13. 17-18
Abyście byli jednego ducha
Czytanie z Pierwszego Listu Świętego Pawła Apostoła do Koryntian
Upominam was, bracia, w imię Pana naszego, Jezusa Chrystusa, abyście żyli w zgodzie i by nie było wśród was rozłamów; abyście byli jednego ducha i jednej myśli.
Doniesiono mi bowiem o was, bracia moi, przez ludzi Chloe, że zdarzają się między wami spory. Myślę o tym, co każdy z was mówi: «Ja jestem od Pawła, a ja od Apollosa; ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa». Czyż Chrystus jest podzielony? Czyż Paweł został za was ukrzyżowany? Czyż w imię Pawła zostaliście ochrzczeni?
Nie posłał mnie Chrystus, abym chrzcił, lecz abym głosił Ewangelię, i to nie w mądrości słowa, by nie zniweczyć Chrystusowego krzyża. Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia.
Oto słowo Boże.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
J 17, 19
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie,
aby i oni byli uświęceni w prawdzie.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA
J 17, 20-26
Aby stanowili jedno
✠  Słowa Ewangelii według Świętego Jana
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami:
«Ojcze Święty, nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, by świat uwierzył, że Ty Mnie posłałeś.
I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, że Ty Mnie posłałeś i że Ty ich umiłowałeś, tak jak Mnie umiłowałeś.
Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata.
Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem, i oni poznali, że Ty Mnie posłałeś. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich».
Oto słowo Pańskie.

ŚRODA 7 TYGODNIA WIELKANOCY

PIERWSZE CZYTANIE
Polecam was Bogu,
aby dał wam dziedzictwo ze wszystkimi świętymi
Czytanie z Dziejów Apostolskich
Paweł powiedział do starszych Kościoła efeskiego:
«Uważajcie na samych siebie i na całe stado, w którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią. Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów.
Dlatego czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata w dzień i w nocy nie przestawałem ze łzami upominać każdego z was. A teraz polecam was Bogu i słowu Jego łaski, władnemu zbudować i dać dziedzictwo ze wszystkimi świętymi.
Nie pożądałem srebra ani złota, ani szaty niczyjej. Sami wiecie, że te ręce zarabiały na potrzeby moje i moich towarzyszy. We wszystkim pokazałem wam, że tak pracując, trzeba wspierać słabych i pamiętać o słowach Pana Jezusa, które On sam wypowiedział: „Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu”».
Po tych słowach upadł na kolana i modlił się razem z nimi wszystkimi. Wtedy wszyscy wybuchnęli wielkim płaczem. Rzucali się Pawłowi na szyję i całowali go, smucąc się najbardziej z tego, co powiedział: że już nigdy go nie zobaczą.
Potem odprowadzili go na okręt.
Oto słowo Boże.
PSALM RESPONSORYJNY
Ps 68 (67), 29-30. 33-35a. 35bc i 36bc (R.: por. 33a)
Refren: Śpiewajcie Bogu, wszystkie ludy ziemi.
Albo: Alleluja.
Boże, okaż swoją potęgę, *
potęgę Bożą, której dla nas użyłeś.
W Twej świątyni nad Jeruzalem *
niech królowie złożą Tobie dary!
Refren: Śpiewajcie Bogu, wszystkie ludy ziemi.
Albo: Alleluja.
Śpiewajcie Bogu, królestwa ziemi,
zagrajcie Panu, *
On przemierza odwieczne niebiosa.
Oto wydał głos swój, głos potężny: *
«Uznajcie moc Bożą!»
Refren: Śpiewajcie Bogu, wszystkie ludy ziemi.
Albo: Alleluja.
Jego majestat jest nad Izraelem, *
a Jego potęga w obłokach.
On sam swojemu ludowi daje potęgę i siłę. *
Niech będzie Bóg błogosławiony!
Refren: Śpiewajcie Bogu, wszystkie ludy ziemi.
Albo: Alleluja.
ŚPIEW PRZED EWANGELIĄ
Por. J 17, 17ba
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
Słowo Twoje, Panie, jest prawdą,
uświęć nas w prawdzie.
Aklamacja: Alleluja, alleluja, alleluja.
EWANGELIA
Uświęć ich w prawdzie
✠  Słowa Ewangelii według Świętego Jana
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami:
«Ojcze Święty, zachowaj ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, aby tak jak My stanowili jedno. Dopóki z nimi byłem, zachowywałem ich w Twoim imieniu, które Mi dałeś, i ustrzegłem ich, a nikt z nich nie zginął z wyjątkiem syna zatracenia, aby się wypełniło Pismo.
Ale teraz idę do Ciebie i tak mówię, będąc jeszcze na świecie, aby moją radość mieli w sobie w całej pełni. Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego. Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata.
Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie».
Oto słowo Pańskie.
Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, rok B

Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, rok B

Niebo – prawdy i wyobrażenia
Dz 1, 1-11; Ps 47; Ef 1, 17-23; Mk 16, 15-20
Dzisiaj uroczystość Wniebowstąpienia – a więc pomówmy o niebie. Już samo to słowo wywołuje u ludzi różne skojarzenia. Pewien niedowiarek powiedział, że niebo trzeba zostawić aniołom i ptakom. Dla człowieka niewierzącego niebo to po prostu bezkresna otchłań kosmosu, nieskończone konstelacje gwiazd i planet. Dla człowieka wierzącego natomiast, dla chrześcijanina niebo to miejsce, do którego odszedł Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek ze swoim prawdziwym, realnym, materialnym ciałem. Dzieje Apostolskie wskazują na jeden znamienny szczegół, mianowicie Jezus odszedł do nieba po spożyciu wspólnego posiłku z Apostołami. Ten drobny szczegół wydaje się bardzo ważny: przez spożycie tego posiłku Jezus chciał być może jeszcze raz podkreślić, że Jego ludzkie ciało, jakie dostąpiło wniebowstąpienia, jest prawdziwym, realnym, materialnym ciałem. Kościół głosi ponadto powszechne zmartwychwstanie ciał, to znaczy, że do nieba mają powędrować nie tylko nasze dusze, ale i nasze ciała.
Jezus Chrystus zapowiedział, że idzie przygotować nam miejsce: „W domu Ojca mojego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem” (J 14, 2-3).
W 2006 roku w Madrycie sądzono i skazano aferzystę, który założył fikcyjną spółkę akcyjną i sprzedawał domy na malowniczym wybrzeżu morskim Costa Brava, we wschodniej Hiszpanii, na granicy z Francją. Amatorów było wielu, ceny były bowiem atrakcyjne. Problem polegał jednak na tym, że nikt z kupujących nigdy nie ujrzał kupionego przez siebie domu, bo ich w ogóle nie było. Ludzie kupowali domy, które istniały tylko na papierze.
Każdy z nas, ludzi wierzących, każdym dniem przeżytym zgodnie z przykazaniami Bożymi dokonuje wpłaty na dom, którego kupujący nie widział, ale który obiecał mu Chrystus. Nie musimy się jednak obawiać, że zostaniemy oszukani przez Niego, skoro tak naprawdę to On sam poniósł wszelkie koszty. To On wszak odkupił człowieka. My nawet w ułamku nie jesteśmy w stanie zwrócić Mu tego, co On założył za nas.
Angielski filozof i matematyk Bertrand Russell, zapytany o to, co go najbardziej w życiu pasjonuje, wymienił kilka rzeczy: dążenie do miłości, poszukiwanie prawdy i coś tam jeszcze. Russell nie był zresztą wierzący, ale zaspokojenie tych dwóch pragnień, miłości i prawdy, potrzebne jest do szczęścia wszystkim ludziom, wierzącym i niewierzącym. A niebo to szczęście.
Przed wielu laty często można było usłyszeć piosenkę, w której powtarzały się takie słowa: „Ciągle marzę o Twym niebie, gdzie mnie czeka miłość Twa”. Nie ma szczęścia bez miłości. Może człowiek być nie wiem jak krzywdzony i poniewierany, jeżeli jednak ma kogoś, z kim łączy go odwzajemniona miłość, to okazuje się, że nie tylko jest w stanie wszystko znieść, ale i może czuć się szczęśliwy.
Warto więc pamiętać, że niebo – siedziba Boga, to jest dalszy ciąg naszej miłości. Wszystko więc to, co człowiek tutaj kochał, co kochał miłością prawdziwą, zgodną z przykazaniami Bożymi, odnajdzie w niebie. Odnajdzie tam matka swoją miłość do dziecka i żona miłość do męża, chłopak – miłość do dziewczyny, bo to wszystko pochodzi od Boga, bo to wszystko jest miłością od Boga i do Boga, który jest miłością. I to będzie miłość wolna od obaw i niepokojów. Tutaj matka wciąż boi się, że jej dziecko może spotkać krzywda, żona boi się, że może stracić męża lub jego miłość.
W tym momencie jest miejsce na sformułowanie pewnej wskazówki moralnej: ciągle pomnażajmy w swoim życiu miłość, wciąż wzrastajmy w miłości, bo miłość jest zapoczątkowaniem nieba.
Sporo lat temu wyświetlano w kinach film pt. Piekło i niebo w reżyserii Stanisława Różewicza. Piekło przedstawiono dość interesująco. Niebo natomiast zostało pokazane jako miejsce totalnej nudy, w którym chór śpiewa bez końca na cześć Pana Boga tę samą kiczowatą pieśń. Oczywiście, to była komedia, która rządzi się swoimi prawami, nikogo i niczego nie oszczędza, ale niewątpliwie pokutuje takie popularne przekonanie, że niebo do miejsc najciekawszych nie należy. Oczywiście, to błędne przekonanie, bo wszystko, co na świecie ciekawego, jest tylko odbiciem Boga. Dodajmy: słabym odbiciem. I to właśnie w piekle, gdzie nie ma Boga, tam musi panować śmiertelna w pełnym słowa tego znaczeniu nuda. A niebo, gdzie jest Bóg, należy określić inaczej: „Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2, 9).
Leopold Staff na kilka dni przed śmiercią rozpoczął pisać wiersz, którego już, niestety, nie dokończył. Pisze mniej więcej tak: „Chcę się dostać do nieba, lecz mam za krótką drabinę. O co się oprzeć nad ziemią?”. Otóż jeżeli Pan Bóg przeznaczył człowieka do nieba, to z pewnością dał mu również odpowiednią drabinę. Tą drabiną jest życie, w którym każdy dobry czyn stanowi jeden szczebel w drodze do nieba.
Módlmy się, aby nasza głowa okazała się wystarczająco mocna, abyśmy bez zawrotów głowy wspięli się tam, gdzie jest cel ostateczny naszego życia – niebo. Amen.
Ks. Teodor Szarwark – Z domu ziemskiego do domu wiecznego. Homilie na niedziele i święta. Rok B